Hige

Przez cały tydzień nie miałem humoru, ale jakby jeszcze tego brakowało zbliżała się pełnia a mnie roznosiło ze szczęścia. Rano od razu po umyci się musiałem biec na lekcję. Pierwsze 4 lekcje wypadły tak jak zawsze że się nudziłem, następne dwie wypadły okropnie na Hiszpańskim dostałem po głowie kijem za to że nie uważałem. A na muzyce nauczycielka puściła nam piosenkę która raniła moje delikatne uszy następnie kazała nam namalować nasze emocje podczas słuchania tej muzyki. Utwór był okropnie skomponowany i było w nim mnóstwo fałszywych nut więc postanowiłem zamalować kartkę na czarno. Po muzyce czekało mnie najgorsze jazda konna. Niechętnie powlokłem się na tą lekcję, profesor Inez wiedziała że nie mogę zbliżać się do koni ponieważ widzą mnie tylko i wyłącznie jako wilka ale mimo tego pokazała mi pewnego konia.
 http://fc05.deviantart.net/fs70/i/2010/123/b/5/angel_of_music____by_snofoxx89.png
 - Hige to jest Black Angel, i nie boi się ciebie – Rzekła spokojnie kobieta po czym popchnęła mnie w stronę konia. Zwierzę podeszło do mnie spokojnie i parsknęło radośnie. Ja zaś nie pewnie pogłaskałem go po czym wsiadłem na niego.
- No proszę wiedziałam że się polubicie a teraz won na maneż! – Zawołała nauczycielka. Nie wiedziałem co zrobić żeby koń ruszył się z miejsca, wziąłem do rąk ten sznurek do wychodził z pyska konia i zacząłem na wszystkie strony nim machać. Usłyszałem za sobą stłumione śmiechy i odwróciłem się. Profesor Inez spojrzała na mnie i powiedziała:
- Daj łydę.
- Jaką łydę??
- Jak dziecko – Zniecierpliwiła się nauczycielka.- Angel ruszaj! – Koń posłusznie ruszył na tak zwany maneż i zaczął podskakiwać. Ciągle obijałem się w sidle ale po chwili już wiedziałem o co chodzi. Powiało gorącym powietrzem było to dziwne bo dziś miało być zimo spojrzałem w górę niebo zasłaniały czarne chmury. Ziemia zadrżała nauczyciele wybiegli na dziedziniec a za nimi podążali uczniowie. Ziemia zatrzęsła się po raz drugi, zsiadłem z Angel i pobiegłem na dziedziniec. Kiedy Już tam byłem zobaczyłem że kary koń biegnie do mnie.
- Angel sio! – Szepnąłem do konia ale ten tylko położył pysk na moim ramieniu no niech ci będzie. Zawiało znów gorącym powietrzem i zagrzmiało wszędzie unosił się ciężki zapach siarki i dymu. Grunt przed nami rozerwał się a z głębi depresji pryskała lawa.
- Odsunąć się! – Wrzasnął profesor Lynks. Z głębi dochodziło ryczenie i powarkiwania. I w tej chwili z depresji wyłoniło się to.
http://tapeciak.net/gallery/photos/Demon-w-ogniu/Demon-w-ogniu_1280x800.jpg
Stałem jak osłupiony, potwór uderzył Lynksa swoim biczem a ten poleciał na ścianę szkoły. Inez wsiadła na swojego jednorożca i wbijała strzały w czaszkę. Demon nic sobie z tego nie robił złapał profesorkę i ściskał ją.
- Vanilla! Pobiegnij do Dragona oraz Inez i zobacz czy nic im nie jest! - Wrzasnęła profesor Amertis
Stwór rzucił się na pozostałych nauczycieli, a potem dosłownie wbiegł w szkołę. Budynek powoli się zawalał ze, po paru minutach nic nie zostało z dziedzińca. To coś uciekło do letniego lasu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz