Arisa

Po wizycie Jacka Mroza w skrzydle szpitalnym i otrzymaniu od niego prezentu byłam delikatnie mówiąc w szoku. Wyrwało mnie z niego dopiero pytanie:
-Arisa, znasz tą dwójkę? – spytała Izo, wskazując na dwie małe dziewczynki.
-Oczywiście to moja siostra i jej koleżanka – odpowiedziałam
-To chodźmy się z nimi pobawić! – wykrzyknęła dziewczyna i wybiegła z pokoju, ciągnąc za sobą mnie i Blara.
Już po kilku minutach byliśmy na miejscu i wariowaliśmy w najlepsze. Rzucaliśmy śnieżkami, popychaliśmy się w zaspy i śmialiśmy się do rozpuku. Nawet mnie udało się zapomnieć na chwilę o troskach. Niestety nie na długo…
- Pobawmy się w chowanego! – zaproponowała Tamala.
Zgodziliśmy się bo byliśmy już trochę zmęczeni po wielkiej bitwie na śnieżki.
- W takim razie ja liczę, a wy się chowacie – zakomunikował z uśmiechem Blar
Zaczął liczyć a my rozpierzchaliśmy się na wszystkie strony. Ja schowałam się w jednej z dobrze ukrytych jaskiń.
Jak się okazało nie była to jednak zbyt dobra kryjówka bo Blar znalazł mnie jako pierwszą.
- Nie postarałaś się – wytknął mi żartobliwie
- Postarałam tylko ty mnie za szybko znalazłeś – uśmiechnęłam się
- Chodźmy szukać reszty – zaproponował
Najpierw znaleźliśmy Izo, która nie wytrzymała i parsknęła śmiechem kiedy przechodziłam koło jej kryjówki. Potem za jedną z wielkich skał znaleźliśmy Liranne i Tamalę.
- No to teraz tylko znajdziemy dziewczynki i koty i… - Blar nie dokończył bo w tej chwili zobaczyliśmy Eve.
Dziewczynka chodziła w te i we w te nawołując:
- Maya! Maya! Gdzie ty się podziewasz?!
- Hej Eve, nie bawisz się z nami? – zapytała Izo
- Bawię…. A raczej bawiłam dopóki Maya nie zniknęła
- Jak to zniknęła? – zaniepokoiła się Izo – Może po prostu się schowała….?
- Nie – odpowiedziała z przekonaniem kotołaczka – Chowałyśmy się razem, a ją nagle gdzies wcięło – dziewczynka była bardzo zdenerwowana.
Podeszłam i przykucnęłam, kładąc jej dłonie na ramionach.
- Nie martw się, znajdziemy ją – obiecałam, patrząc jej prosto w oczy
- Obiecujesz?
- Obiecuje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz