Arisa

Kiedy Olav przyleciał na polanę, Izo dała mu liścik dla Inez. Potem Liranne szybko wyjaśniła przyjacielowi gdzie ma lecieć i przede wszystkim, że ma się pospieszyć. Feniks wziął sobie jej rady mocno do serca bo ledwo skończyła mówić wzbił się w powietrze i odleciał.
- No to teraz chyba możemy wracać do szkoły prawda? – zapytała Tamala, która chyba trochę zmarzła podczas zabawy na śniegu.
- Jasne – powiedziałam z uśmiechem.
Podeszłam do małej i wysłałam jej trochę energii leczniczej żeby się nie przeziębiła. Tamala uśmiechnęła się do mnie z wdzięcznością.
Już mieliśmy wracać kiedy usłyszałam szelest w krzakach niedaleko. Kiedy się tam odwróciłam mignął mi jakiś cień.
- Kto tam? – zapytałam, jednocześnie gestem powstrzymując przyjaciół od udania się do szkoły
W odpowiedzi na moje pytanie z cienia drzew wyszła ładna, długowłosa dziewczyna.
-Jestem Hest – przedstawiła się melodyjnym głosem – A wy?
- Ja jestem Arisa, a to moja siostra Liranne – zaczęłam przedstawiać wszystkich po kolei – To są Eve i Tamala – wskazałam na dwie kotołaczki – A tam dalej stoją Izo i jej siostra Lauri razem ze swoimi towarzyszami Blarem i Teito.
- Miło mi was poznać – Hest uśmiechnęła się promiennie – Wszyscy jesteście uczniami tej szkoły? – zapytała – Może wiecie gdzie mogę znaleźć jej przedstawiciela?
- Do Magical Teams chodzą tylko Arisa, Liranne i Tamala, a my uczymy się gdzie indziej – wyjaśniła Izo
– A jeśli chodzi o przedstawiciela to masz niezłe wyczucie – zaśmiał się Blar
- Dlaczego? – zapytała Hest trochę zdezorientowana
- Bo to właśnie Arisa nim jest – wyjaśniła rzeczowym tonem Lauri
Zapadła chwila kłopotliwej ciszy, a po spojrzeniach przyjaciół poznałam, że to ja powinnam ją przerwać.
- A może pójdziesz z nami teraz do szkoły? – zaproponowałam – Dziewczynki muszą się ogrzać po zabawie i trochę odpocząć, a ja po drodze postaram się zorientować w którym pokoju mieszkasz.
- W porządku – zgodziła się dziewczyna
Poszliśmy więc razem w kierunku szkoły. Podczas tego krótkiego spaceru porozmawiałam trochę z Hest. Była miła i skora do żartów więc trochę się przy tym pośmiałyśmy. Miałam też wrażenie, że jej ulżyło, że nie zasypałam jej gradem pytań o to skąd się tu wzięła itd.
Kiedy już znaleźliśmy się na głównym korytarzu Izo i Lauri pożegnały się z nami i razem z Teito i Blarem wróciły do pokoi.
- No to teraz zobaczymy gdzie mieszkasz – powiedziałam pogodnie
Wysłałam telepatyczne pytanie profesor Lansie i już po chwili miałam odpowiedź
- Chodź za mną – poprosiłam i ruszyłam korytarzem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz