Liranne

Poszukiwania Mayi nic nie dały. Nawet cudowna moc Teito nie wiele pomogła. Dzięki niej wiedzieliśmy tylko, że nasza nowa przyjaciółka poszła gdzieś z jakimś obcym mężczyzną. Tylko gdzie…?
Nikt z nas nie miał pomysłu jak wyśledzić tego pana i odebrać mu Mayę. Najbardziej z nas wszystkich zamartwiała się siostra Lauri. Miała chyba na imię Izo… nie ważne zresztą.
Po pokazie umiejętności Teito dziewczyna zamyśliła się, a wyglądała przy tym na zrozpaczoną i groźną zarazem.
Zapadła cisza, którą niespodziewanie przerwał towarzysz Izo, Blar o ile dobrze pamiętam…
- Maya? Gdzie jesteś? Jak ci się udało wejść w posiadanie tak potężnego artefaktu? - spytał nagle.
Rozejrzałam się zdezorientowana. Mayi nigdzie nie było. Nie miałam pojęcia co się dzieję, ale Lauri podeszła do Blara i razem z Izo przyłożyły mu dłonie do piersi. Nakazały nam zrobić to samo. Niepewnie wykonałam polecenie i już po chwili usłyszałam głos Mayi.
- Blar! – zawołała radośnie dziewczynka - To amulet mojej mamy. Oddał mi go pan, który go do tej pory trzymał, po to by go zwrócić, tak samo jak pozostałe rzeczy mojej mamy – wyjaśniła.
Słyszałam ją w swoich myślach głośno i wyraźnie. Zupełnie jak by stała tuż obok!
- Jaki pan? I gdzie jesteś? Musimy cię szybko znaleźć! – powiedział jej Blar, ale nie otrzymał odpowiedzi - Maya? Co się dzieje Maya? - pytał nerwowo.
Nic już niestety nie usłyszał bo wież łącząca go z Mayą urwała się.
Odsunęliśmy się od niego wszyscy, a wtedy odezwała się Lauri:
- Co najmniej wiemy, że nic jej nie jest i jest bezpieczna – powiedziała spokojnie
- Ty tu mówisz o bezpieczeństwie? Przecież jest z jakimś nie znanym mężczyzną, nie wiadomo gdzie i po co! – krzyknęła zrozpaczona Izo
- Ale w jej głosie nie było strachu, a jej umysł był przejrzysty jak kryształ, tylko lekko wyczerpany – zaprotestowała dziewczynka
- O czym ty mówisz? - spytała ją Arisa
- No… - Lauri zawahała się – Czułam, że jest zadowolona, ale trochę zmęczona. Jej umysłu nie mąciły żadne nieprzyjemne uczucia. No może prócz tęsknoty za przyjaciółmi – wyjaśniła
- Czy dobrze się znacie z Mayą? Albo jesteście spokrewnione?  - zapytała znowu moja siostra
- Do czego zmierzasz Ariso? – zainteresował się Blar, zanim Lauri zdążyła jej odpowiedzieć
- Ja też umiem wyczuć czy z kimś wszystko w porządku podczas rozmowy telepatycznej, ale tylko kiedy łączę się z Liranne albo Pendragonem - wyjaśniła – Ponieważ cos takiego jest możliwe tylko w wypadku pokrewieństwa, albo jeśli wiążą nas z tą osobą silne uczucia takie jak miłość.
- Ale ja znam Mayę dopiero kilka godzin! – zawołała Lauri – Lubię ją, ale nic więcej.
- A nie jesteście ze sobą spokrewnione?
- Raczej nie… Chociaż może… - zamyśliła się
- A nawet jeśli jesteśmy spokrewnione to czemu tylko Lauri to poczuła? – wtrąciła się Izo
- Są w podobnym wieku… A poza tym mogą być dodatkowo połączone…
- Połączone? Nie, wiedziałabym o tym – przerwała jej Lauri
- Niekoniecznie – Arisa z uśmiechem pokręciła głową – Możecie być połączone i nic o tym nie wiedzieć
- Mniejsza z tym – zmienił temat Blar, a potem zwrócił się do Izo – Musimy powiadomić Inez o zniknięciu Mayi – Izo lekko pobladła
- To konieczne? – jęknęła, a Blar pokiwał głową – Ale jak chcesz to zrobić?
- Olav może nam pomóc – zaproponowałam
- Olav? – zapytali chórem Izo i Blar
- Tak, to feniks Liranne – wyjaśniła za mnie Arisa – Myślę, że będzie idealny do tego zadania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz