Cavaliada

- Szybciej Taza! Szybciej! - krzyknęłam. Właśnie zmierzałam do mojej nowej szkoły. A tak ogólnie. Cześć. Nazywam się Cavaliada. Jestem Mroczną Elficą. Taza (pełne imię to Tazania) to moja tygrysica. Właśnie zawozi mnie do mojej szkoły. Taza ma synka - Sedyy'ego. Ten akurat siedzi na moim ramieniu.
- Cava! Ja już nie wyrabiam. Rozumiem, że się śpieszysz, ale pomyśl o mnie! W końcu to ty na mnie siedzisz, a nie na odwrót! - warknęła. Zupełnie to zignorowałam. Zobaczyłam wielką bramę. Taza zahamowała ostro, a ja nie zdążyłam się do tego przygotować. Wyleciałam głową na przód i uderzyłam z pełną siłą w bramę. 
- Dzięki. - mruknęłam. Tazania i Sedyy leżeli na ziemi i turlali się ze śmiechu. Wstałam otworzyłam bramę i przepuściłam tygrysicę i młodego przodem. Weszłam zaraz za nimi.
- Witaj. Nazywam się Dragon Lynks. Jestem twoim nauczycielem Szermierki i Wf-u. Oraz opiekunem twojego domu. - powiedział mężczyzna podobny do Kapitana Jacka Sparrowa. Od razu go polubiłam.
- Ja jestem Cavaliada, a to Tazania i Seddy. - przedstawiłam siebie i moich towarzyszy. 
- Wiem. Choć, pokażę Ci twój pokój. - powiedział i ruszył przodem. Chcąc czy nie chcąc poszłam za nim. Podeszłam do drzwi jakiegoś pokoju. Tabliczka na nich głosiła, że mieszkają w nim już 3 dziewczyny. Arlina, Abigail i jeszcze jakaś. Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam je. Patrzyły na mnie zaskoczone. Bez słowa wrzuciłam torbę na łóżko. Tazania i Seddy, również na nie wskoczyli. 
- Jestem Cavaliada. Będę z wami mieszkać. - powiedziałam i rzuciłam się na łóżko. Nawet nie zauważyłam jak Objęcia Morfeusza porwały mnie do cudownej krainy snów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz